Jak wiadomo, wyjazd bez zaliczenia <dzambalaji> sie nie liczy, wiec udalo nam sie na jedna wkrecic. Nasz przewodnik Robson zabral nas na impreze do swoich znajomych. Poznalysmy swietnych ludzi, sprobowalysmy prawdziwej Caipirini z Cachaca a nie wodka.
Ostatniego dnia wybralysmy sie z rodzina Robsona do Japońskiej Dzielnicy Sao Paulo. Mieszka tam ok. 60 tys. Japończyków i jest to największe na świecie skupisko ludzi tej narodowości poza Japonia.
A na pozegnanie relaks w parku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz