Serra Verde Express, czyli kolejka z Curitiby do Paranaguy.
Wczoraj rano udalysmy sie w podroz ta slynna kolejka, ktorej tory biegna przez niesamowicie piekne tereny. Bylysmy w samym srodku gor, pokrytych rozmaita roslinnoscia, jak pierzynka. Pokonywalismy tunele w gorach, w "roslinach" oraz mosty nad przepasciami.
Podroz trwa ok. 3h, kolejka jedzie bardzo powoli, wydajac z siebie charakterystyczny klekot starej kolei.
Po drodze mijalismy zapore na rzece.
kolderka z drzew ;)
przez tamten mosteczek jechalismy ;)
Palmy mozna znalezc nawet w gorach!
Domki niedaleko Morretes
Na stacji koncowej mozna bylo zaopatrzyc sie w male "co nie co", tutaj banany i bataty, oczywiscie na slodko!
Ola kupila jakies kokosanki, ktore byly... nie do zjedzenia, mialy w sobie chyba tone cukru, ale trzeba bylo sprobowac ;D
Heineken - jedyne piwo, ktore smakuje tutaj jak piwo ;D Brazylijskie piwa sa... hm... no po prostu niedobre, wlasciwie to nie maja smaku, juz lepiej pic wode, bo nie czuc roznicy.
Praia Caiobá
Tekst na dzisiaj: "Poor Polska people, you don't have papaya, just apple-tree" ;D
Volleyball on the beach!
Pozdrowienia z jednej z najpiekniejszych plaz swiata! ;*
Fajne zdjęcia z efektywnie spędzonego czasu. Ogladanie dodaje mi energii.Pozdrowienia.MJ
OdpowiedzUsuńDziewczyny ale się ciesze że w końcu miałyście dzień na leniuchowanie. Wiadomo zwiedzanie jest extra ale na pewno męczące. Więc cieszę się że się zregenerowałyście chociaż troszkę :)
OdpowiedzUsuńA.W.