wtorek, 7 października 2014

Niekończące się serpentyny - czyli droga z Cusco do Aqua Calientes

Dziś opuściliśmy Cusco.  Naszym planem było dotarcie do Aqua Calientes przez miejscowości Santa Maria oraz Santa Teresa. Taksówką dojechaliśmy na dworzec, z którego odjeżdżają busy do Santa Maria. Na przystanku spędziliśmy ponad godzinę kłócąc się z kierowcą, który koniecznie chciał znaleźć ludzi na pełny skład busa. Nasze plecaki zajęły tyle miejsca, że nie było możliwości zabrania większej ilości osób. Kierowca oczywiście nie mógł nas zrozumieć dlaczego nasze bagaże nie mogą jechać na dachu - przy najmniejszym deszczu  ubrania, aparaty, dokumenty przemokłyby doszczętnie. Ostatecznie po długich negocjacjach nie przynoszących rezultatów zmieniliśmy kierowcę i cały bus był nasz (poza dwoma Peruwiańczykami i dzieckiem, ale oni siedzieli z przodu obok kierowcy) .





Widoki na trasie były fantastyczne. Jednak jazda momentami przerażająca. Jechaliśmy drogą na samym zboczu gór... Wyglądając przez okno samochodu widać było... Po prostu przepaść! Wrażeń nam nie brakowało. Po dotarciu do Hydroelektrowni wyruszamy pieszo do Aqua Calientes.





Po przejściu ok. 11 km, docieramy do Aqua Calientes i tutaj zatrzymujemy się na nocleg, aby o 5:00 rano wyruszyć na Machu Picchu!

2 komentarze:

  1. Hej dziewczyny ale piękne góry,a ten wodospad cudny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczęta widać że cały czas w trasie jesteście! Super widoki! Czekam na dalsze relacje z podróży.
    Całuski dla WAS
    ~ Ania W.

    OdpowiedzUsuń