sobota, 11 października 2014

Okolice Cusco

Dziś postanowiłyśmy zwiedzić okolice Cucso. Plany były dość ambitne lecz ostatecznie dotarłyśmy jedynie do dwóch miejsc. Nie możemy pogodzić się z tym że dni w Peru są tak krótkie. O 18.00 jest tu już ciemna noc więc czasu jest mało.
Pierwszym miejscem które odwiedziłyśmy było Ollantaytambo- to kolejna inkaska forteca, zachowana w dość dobrym stanie. Oczywiście po wizycie na Machu Picchu nic nie było w stanie nas zaskoczyć  :)



W czasach Inków Ollanta była ważnym punktem na mapie. Miasto to było jednocześnie centrum religijnym, militarnym i rolniczym. Domy- inaczej niż w innych miejscowościach- są tu wykonane w mniejszej ilości z glinianej cegły, a w większej z kamienia. Ollanta jest uważana za najstarsze, stale zamieszkiwane miasto Ameryki Południowej.


Kamień używany przez Inków do przeprowadzania trepanacji czaszki. Widać wyraźne wgłobienia w kształcie głowy.



Nazwa Ollantaytambo związana jest z jednym, ustnie przekazywanym dramatem Ollanta. Pochodzący z ludu Ollantay, który jest głównym dowodzącym wojowników inkaskich, zakochuje się w pięknej inkaskiej księżniczce  Cusi-Coyllur (Gwiazda Poranna), córce inki Pachacutec. Jej ojciec jest przeciwny temu związkowi, gdyż Ollantay pochodzi z niższej klasy społecznej. Jednak w końcu, pewnego razu, gdy Ollantay wraca po udanej wyprawie wojennej, przeciwstawia się jej ojcu i w tajemnicy żeni się z księżniczką. W odwecie władca inków również w tajemnicy, ukrywa swoją córkę w więzieniu. Następca Pachacutec, Tupac Yupanki, nie znający powodów wtrącenia swej siostry do wiezienia, uwalnia ją. Księżniczka opowiada mu o swojej miłości, a on, rozumiejąc potęgę uczucia błogosławi ich związek. Obecnie Ollanta jest wystawiany w Saqsaywaman jako dramat narodowy. 


















Po przejściu całej inkaskiej osady udałyśmy się do Salinas- to naturalna fabryka soli, również z czasów inkaskich. Ciągnące się przez blisko kilometr solne tarasy oprócz robienia niesamowitego wrażenia po dziś dzień służą do uzyskiwania soli z mocno zasolonych tutejszych źródeł.






sprawdzone-nie oszukane-słone ;)


uparte z upartym się dogada ;) (prezent od Oli ;))







1 komentarz:

  1. Cześc Karolino , Jestem pełen podziwu dla waszej odwagi !! Ciekawe zdjecia i komentarze -:) .
    Życze wam dalszej udanej wyprawy i jeszcze wiekszych wrazen !! pozdrawiam
    Marek B.

    OdpowiedzUsuń